czwartek, 7 kwietnia 2016

Post nr IV Rotary Camp Bydgoszcz

Hejka wszystkim :D

Dzisiaj postanowiłam opisać trochę ostatni weekend 1-3 kwietnia, który spędziłam na campie dla przyszłych exchange studentów w Bydgoszczy. Nie będę się rozwodzić na temat rejestracji, opłat itd. bo na pewno nikomu nie będzie się chciało tego czytać ;)

W dniu naszego przyjazdu do Bydgoszczy (ja+mama+tata) dowiedziałam się, iż cały plan meetingu został zmieniony o czym połowa przybyłych uczniów i rodziców nie miała pojęcia. Tak więc pędziliśmy tą autostradą w naszym fordzie niczym galopujące mustangi pustyniami Arizony by zdążyć na panel na godzinę 17. Kiedy wreszcie po prawie 4 godzinach dotarliśmy na miejsce okazało się, iż jesteśmy jednymi z pierwszych w recepcji. Byliśmy na miejscu 16:50, tak więc poszłam pędem do osób ze znaczkami "ROTARY" i zapytałam gdzie odbywa się owy panel. Na moje pytanie ludzie z Rotaractu zareagowali zdziwieniem. Owszem wiedzą coś o jakimś panelu, ale dopiero na godzinę 19. Ów panel miał być jednakowoż tylko dla młodzieży. 
Cóż było więc robić? Wzięłam kluczyk od pokoju i ruszyła w poszukiwaniu mojego lokum skomplikowaną siecią korytarz hotelu Zawisza (dobra, może nie były aż tak skomplikowane). Byłam pierwsza, więc usiadłam na łóżku i poczęłam wyczekiwać cierpliwie na moje współlokatorki. 
Po około 15 minutach zjawiła się pierwsza z nich -Zuzia (buziaki jeśli to czytasz :*** ). Był to bardzo szczęśliwy splot zdarzeń bo Zuzię poznałam parę tygodni wcześniej, okazało się, że dostałyśmy ten sam region- ESSEX, oraz gadałyśmy ze sobą na skype, wymieniając się przy tym wspólnymi rozkminami. W niedługim czasie później doszła do nas również Ola, która kolejny rok spędzi na Tajwanie (chyba, że pozwolą jej zmienić na Brazylię, dla ciebie też wysyłam buziaki :***) .
O 19 rozpoczął się nasz panel, na który przybyło 59 osób z Polski i 1 Czech. Tym samym pobiliśmy rekord wysyłanych na wymianę osób z Rotary z Polski. Mogę wam przy okazji powiedzieć że w tym roku polscy rotarianie wysyłają uczniów do USA, Meksyku, Brazylii, na Tajwan, do Kanady, Francji, Włoch, Japonii, Chile, Australii i Argentyny (napisałam w kolejności od największej ilości uczniów wyjeżdżających do tego kraju). Panel, jak to panel był trochę przy nudnawy. Mieliśmy między innymi spotkanie z panem Józefem Heroldem który dawał nam wskazówki co do zaprezentowania naszej cudownej Polski w jak najlepszym świetle podczas wymiany. Również omawiał z nami jakie tematy powinniśmy poruszać z naszą przyszłą rodziną, a jakie pozostawić by nie ujrzały światła dziennego. 

PS.: Nie stawiajcie Madeja na równi z Janem Pawłem II czy Chopinem. :D

Później mieliśmy spotkanie integracyjne, które zakończyło się około 24. Tak więc spać poszliśmy po 1:30, a wstać trzeba było po szóstej.
Następnego dnia od 8:30 przeprowadzane były różnorakie wykłady oraz zadawane różne pytania typu : "Czy mogą mnie wyrzucić z mojego technikum żywieniowojakiegośtam (sorrka, już nie pamiętam jak się nazywało), dlatego, że będę dostawać złe oceny, bo nie będę znać jeszcze dobrze japońskiego?" lub "Czy z powodu wymiany moje relacje z dziewczyną mogą się popsuć?".
*Bardzo ważnym aspektem Rotary jest zasada 4D [*]---------------------->
-no DRIVING
-no DRINKING
-no DATING
-no DRUGS
 Nie będę się wypowiadać na ten temat, bo wysłuchałam wystarczająco dużo argumentów, aby nigdy tej zasady nie złamać gdyż może to skutkować poważnymi konsekwencjami.
Wydaje mi się, że ta część rozwiała wszystkie niejasności z naszych umysłów i dobrze przygotowała nas do wymiany, nakreślając wszystkie, a przede wszystkim te najczarniejsze scenariusze.
Po obiedzie udaliśmy się na wycieczkę do EscapeRoom'ów. Powiem wam, że to całkiem niezła zabawa więc możecie się tam śmiało wybrać ze znajomymi.
Po powrocie czekał na nas "bankiet" czyt.GRILL . Tak siedzieliśmy w eleganckiej sali konferencyjnej i zajadaliśmy kiełbaski i karkówkę :D
Bankiet miał trwać do 24, ale chyba większość z nas zmyła się po godzinie. Zdecydowanie najlepszą częścią była integracja międzypokojowa  po bankiecie. Poznałam mnóstwo wspaniałych osób i dowiedziałam się, że w Wawie jest super szkoła dwujęzyczna z odziałami francuskojęzycznymi (Ania Grzelewska- mówi perfect po francusku :**) przy okazji pozdrowionka dla Julii, Lilianki i Artura :*

Ostatniego dnia czekały nas przemówienia na temat działalności Rotary, Rotaractu i Interactu (było bardzo ciekawie, dla wątpiących), rozdawanie naszywki z logo RYE, przypinek z Polską, oraz wspólne zdjęcia w naszych oldschoolowych koszulkach :D

Najgorsze było pożegnanie, bo wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że nie spotkamy się prawdopodobnie już nigdy :'(

                                               *****poniżej zamieszczam foty*****

                                                    Zuzia-USA, ja-USA i Ola-Tajwan


                                      


                                                                 

8 komentarzy:

  1. No Dating mi się nie podoba xD Ale miłej wymiany i w ogóle. Moja koleżanka też była na tym spotkaniu :D Jedzie na Tajwan i ma na imię Magda. Taka blondynka, może kojarzysz?
    A ja jadę z CCI, Foster :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się nie podoba, ale myślę, że należy to interpretować w taki sposób, żeby np.: dziewczyna nie wróciła z niespodzianką dla rodziców :p
      Nie pamiętam żadnej Magdy jadącej na Tajwan, ale było dużo osób, więc większości nie kojarzę :D
      Ja tobie również życzę udanej wymiany :D Wiesz już gdzie jedziesz?

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ania! Świetny wpis!!! Idealnie oddaje uroki Bydgoszczy :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 było cudownie, a zaraz idę robić próbne pakowanie ( same ubrania i buty), mam nadzieję, że nie zajmą więcej niż 17 kg

      Usuń
    2. Nie zapomnij o marynarce! ;)

      Usuń
    3. Marynarkę ubiorę na siebie to mnie szybko rozpoznają :D jest czarna, ale raczej nie powinni mieć z tym większych problemów. Teraz czas na zamawianie przypinek. Nie wiem jak zrobić projekt. Chcę coś ukazującego nasz folklor, np. Wzory łowickie albo kurpiowskie :)

      Usuń
    4. A jakt tam sprawy z twoją marynarką? Zaraz ci wyślę link do tanich przypinek bo mi się dopiero o tym przypomniało ;)

      Usuń