środa, 4 maja 2016

Post nr VI Radosne wieści: Znam swój Dystrykt !!!

Hejka wszystkim!
Dzięki, że tu jeszcze wchodzicie :P
Chciałam być solidna i wrzucać posty co tydzień, jednak nie jest to takie proste. Ostatnio w szkole zaczął się trudny okres (sprawdziany, przygotowania do egzaminów, inerpretacje, doświadczenia, prezentacje,a wreszcie przyszedł czas na egzamin) i nie mam zupełnie czasu na dodatkowe rzeczy. Od dwóch tygodni nie włączałam komputera, co mogło mieć fatalne skutki, jeśliby w tym właśnie czasie napisała do mnie moja host rodzina.
Ale oprócz nauki miałam jeszcze trochę czasu na inne wartościowe zajęcia.
16.04 prowadziłam zbiórkę harcerską naszej drużyny. Nie chcąc się chwalić muszę się przyznać, że mi się udała. byłąm również w Zielonej Górze i kupiłam album Polski dla host clubu.

21.04 byłam w naszym lokalnym domu kultury na prezentacji pewnej studentki biologii, podróżującej po kontynencie amerykańskim autostopem. To było naprawdę ciekawe doświadczenie zarówno dla niej, jak i dla nas-jej słuchaczy. Samo spotkanie trwało ponad 3 godziny i pod koniec bolały mnie już oczy od patrzenia, ale było warto :) Dziewczyna zwiedziła 21 parków narodowych USA i inne ciekawe przyrodnicze monumenty. Miała mnóstwo zdjęć i mega ciekawie opowiadała.

PS.: Wiedzieliście, że Barack Obama zmienił nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej, znajdującego się na Alasce, z McKinnley na Denali? Denali w większości języków indiańskich oznaczało "wysoka góra", tak też nazywali ów wznoszący się nad lasami dzikiej Alaski szczyt. Ni stąd ni zowąd w roku 1896 nadano górze tytuł McKinnle po Williamie McKinnley, 25 prezydencie USA, członkowi partii republikańskiej. Alaskańczycy wyrazili jednak falę sprzeciwów i głosowali za przywróceniem pierwotnej nazwy. W roku 2015 Barack Obama podczas pierwszej za swoich rządów wizyty na Alasce ustanowił "Denali" nowym imieniem góry. Ludzi mówią, że był to tylko polityczny manewr, mający nakłonić indian i mieszkańców tego stanu do głosowania w wyborach za przedstawicielem partii demokratów- Hillary Clinton.

23.04 byłam zaś na akcji sprzątania śmieci na poledrach za wałem, odzielającym moje Słubice od Odry. Dosatłam duży wór i rękawiczki  i sobie zbierałam. Po 2h w obu torbach, które zgromadziłam znalazło się prawie 100kg puszek, butelek wódce i piwie, jak również innych opakowań i waga. na konie zorganizowano dla nas gtrilla, na którym niestety nie mogłam zostać.


Przedwczoraj, chcąc sprawdzić maila od taty włączyłam po prawie 2 tyg mój komputer i jakież było moje zdziwienie, gdy ujrzałam na samej górze pamiętny tytuł jednego z maili "Welcome to the District 7610". TAAAAAAAAAAAAK!!!!! Dostałam wiadomość od koordynatorki, ze kolejny rok spędzę w Virginii, 48 km od Waszyngtonu. Wraz ze mną dystrykt odwiedzi 5 innych wymieńców z Brazylii, Hiszpanii, Serbii, Francjii i jeszcze skądś.

                                                                  Ptak Kardynał
                                                      Taki los spotyka zawsze tyranów


Fakty:
*zamieszkuje ją 8 326 000 ludzi
*stolicą jest Richmond
*jest 10 Stanem Ameryki od 25 czerwca 1788  roku
*znajduje się na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego
*na wschodzie dominują tereny nizinne
*na zachodzie tereny górzyste i wyżynne (Appalachy)
*na jej ziemiach toczyły się walki wojny secesyjnej

Place to visit:
1.Virginia Beach

2.Colonial Williamsburg

3.Arlington National Cemetery

4.Bush gardens

5.The Natural Bridge

6.Manassas National Battlefield Park

7.Thomas Jefferson's Monticello

8.George Washington's Mount Vernon

9.Shenandoah National Park/ Skyline Drive

10. Richmond Canal Walk


Posumowując , nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa. Będę stąpać po ziemii, która jest kolebką Ameryki. Do coś wpaniałego. Kiedy myślę sobie o tym, jak wiele wiedzy i doświadczeń wchłonę podczas tej wymiany, to moje serce zaczyna bić w zawrotnym tempie,a moje ambicje by zakończyć ten rok z jak najlepszymi ocenami tylko się potęgują. Chcę zrobić na moich hostach, nauczycielach i nowych znajomych jak najlepsze wrażenie i pokazać, że Polska nie jest tylko kropką na mapie świata, a my nie żyjemy w leśnych chatach polując na niedźwiedzie polarne i pijąc hektolitrami wódkę. Postaram się godnie reprezentować nasz kraj i czerpać jak najwięcej się da z tej przygodny. Czekam z niecierpliwością na placement.

Pozdrawiam was Kochani <33
Andzia





6 komentarzy:

  1. Jejku, zazdroszczę! Jak ja bym chciała już wiedzieć, gdzie jadę :D
    Virginia wydaje się super :3 Jakoś nie trafiłam na blogach na nikogo, kto by tam jechał, więc jestem bardzo ciekawa, co Cię tam spotka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przejrzałam wsztstkie blogi i nie znalazłam nikogo kto był w Virginii :) przetrę nowe szlaki :D
      Trzymam za ciebie kciuki, żebyś do czerwca się już dowiedziała :3
      Pytanko: czytasz książki po angielsku czy po polsku, bo jak czytam twojego bloga, to twój angielski wydaje się być bardzo dobry :D ?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Czytam po angielsku. W sumie nie mam wyboru, bo jestem w klasie dwujęzycznej i raz na 2 tygodnie mam test z książki po angielsku. Przy innych zajęciach i pracach domowych zwyczajnie nie mam czasu na czytanie po polsku :D
      Ale nie przeszkadza mi to. Jak już się przyzwyczaisz, to nawet nie zauważasz, że książka nie jest po polsku. ;)
      Bardzo polecam tę metodę nauki, moje słownictwo się dzięki temu poprawiło. I pisanie też idzie mi lepiej :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy całkiem blisko siebie! Super blog jeśli masz ochotę zapraszam na mój :)
    http://exchangeyear-bykaro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń